Podróżowanie autostopem to alternatywa pozwalająca oszczędzić pieniądze, przeżycie ciekawej przygody i poznanie interesujących ludzi. Podróż autostopem jest świetnym sposobem na przemierzenie całej długości polskiego wybrzeża. Miłośnicy podróży za jeden uśmiech powinni jednak pamiętać o kilku podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
Po pierwsze, nie jest dobrze podróżować samemu. Ostrzeżenie to dotyczy szczególnie młodych dziewcząt, które chętnie wybierają autostop. Podróżując jednak w pojedynkę narażają się na kradzież, porwanie czy gwałt – dlatego bezpieczniej jest autostopować w więcej osób; najlepiej, żeby w grupie znaleźli się jacyś mężczyźni. Grupa nie może być też z kolei zbyt duża, gdyż zmniejsza to szanse na złapanie okazji – grupy większe niż trzyosobowe powinny się podzielić. Podróżując autostopem warto spisać sobie najpotrzebniejsze numery i kontakty, chociażby telefon do pomocy drogowej. Kierowcy zwykle o tym nie pamiętają, a na trasach szybkiego ruchu często nie ma dostępu do internetu, by móc wpisać w wyszukiwarkę chociażby hasło „pomoc drogowa autostrada A2”, a pomoc w sytuacji kryzysowej będzie zdecydowanie na plus dla każdego autostopowicza.
Dodatkowo warto pomyśleć o podstawowych środkach obrony. Większość autostopowiczów, podróżujących na wakacje, tak czy inaczej zabiera ze sobą nóż – w celu chociażby przygotowania posiłku – więc na wszelki wypadek dobrze jest zadbać, żeby był on przechowywany w łatwo dostępnym miejscu tak, aby w razie potrzeby można było sprawnie go użyć. Inną ciekawą opcją do obrony jest zakup gazu łzawiącego. Na tzw. „stopa” warto łapać auta ciężarowe – ich kierowcy zazwyczaj mają terminy i ściśle określone trasy, którymi i podróżnik może dojechać do celu. Poza tym kierowcy ciężarówek, często spragnieni towarzystwa i ciekawej rozmowy zabierają pasażerów chętniej niż kierowcy osobówek. Zamiast zatrzymywać auta przy trasie można podchodzić do nich na parkingach, na których mają przerwy w pracy i porozmawiać, a po rozmowie podjąć decyzję, czy chcemy przejechać kolejny fragment trasy właśnie z tym człowiekiem. To w pewien sposób ogranicza ryzyko podróżowania z pierwszą lepszą osoba, która zatrzyma się przy trasie.